sobota, 26 stycznia 2013

I'm gonna live my life

Cześć :)

Ferie dobiegają u mnie końca, a ja dopiero teraz odnalazłam w sobie wenę, żeby dodać nowego posta. Czasu wolnego nie wykorzystałam tak jak zamierzałam ( niestety ), ale wiecie, jak to bywa, człowiek może sobie planować różne rzeczy, później niewiele z tego wychodzi. Może ktoś będzie się z tego śmiał, ale miałam ambitny cel - zamierzałam się uczyć i to sporo. Czy go zrealizowałam ? W pewnym stopniu tak, ale nie zrobiłam tyle, ile chciałam. Nie wiem, gdzie podział się mój zapał do szkolnych obowiązków, ale gdziekolwiek jesteś i jeśli słyszysz moje usilne błagania, to nakazuję ci wrócić i to natychmiast ! A teraz całkiem poważnie - może i nie zrealizowałam wszystkiego w stu procentach, ale moje postanowienie jest nadal aktualne. Mam nadzieję, że zdolność koncentracji i siły witalne przywrócą mi tabletki pod dźwięczną nazwą: " Sesja". ;D

No cóż, nie będę już nic więcej pisać, bo zamierzam wreszcie zasnąć o w miarę wczesnej porze. ;P
Poniżej dodaję jedno zdjęcie z mojej "zimowej sesji", powiedzmy, że stanowi ono swego rodzaju trailer, a resztę postaram się Wam zaprezentować w najbliższym czasie. :)

Hello ! :)

Holidays are coming to an end for me and now I found  the inspiration to add a new post. I haven't used the free time as I was going to (unfortunately), but you know how it is, man can plan things, then little of this goes.  Maybe someone will laugh out of this, but I had an ambitious goal - I was going to learn a lot. Did I realize my plan ? To some extent, yes, but I didn't do as much as I wanted. Where is my enthusiasm for school obligations ? Wherever you are, and if you hear my earnest entreaties, I command you to come back immediately ! My decision is still valid.  I hope that the ability to concentrate and restore vitality voiced me pills "session". :)


Well, I don't have anything else to write.

I add one picture from my "winter session", let's say it's a kind of trailer and the rest  I'll try to show you soon. :)

 

Bye !

sobota, 12 stycznia 2013

Cast away the chains

Hej ! :)

Niestety nie miałam wcześniej czasu, żeby dodać nowego posta, więc wszystkich, którzy na niego czekali, proszę łaskawie o wybaczenie. :)
Obiecałam, że pokażę Wam mój sylwestrowy outfit i tak, wiem - mamy już prawie połowę stycznia, a ja oczywiście mam "lekkie" opóźnienie z demonstrowaniem stroju. :D

Wielu ludziom strój na tę jakże ważną okazję zwykle kojarzy się z cekinami, błyskiem i bogactwem kolorów - w końcu jest to czas, kiedy zabawa modą jest wskazana, kiedy można trochę zaszaleć. Moim skromnym zdaniem klasyka zawsze się sprawdza, więc wybrałam czarną prostą sukienkę z baskinką, za to szpilki z ćwiekami stanowiły dość mocny akcent w stylizacji. Do tego wszystkiego dorzuciłam elegancką kopertówkę z Top Secret. Niestety, zdjęcia nie były robione przed Sylwestrem, więc nadmnienię tylko, że makijaż był nieco inny (czerwone usta). :)

Hi !

Unfortunately, I hadn't got the time to add a new post, so all those who were waiting for it - please, forgive me. :)
I promised I'd show you my New Year's Eve outfit, and yes, I know - we're almost mid-January, and of course I have a "slight" delay when it comes to demonstration my outfit. :D
Many people associated dress for this very important occasion with sequins, flash and rich colors - after all, it is a time when fun fashion is indicated, when you can splurge a little. In my humble opinion, classics always work, so I chose a simple black dress with a peplum, but heels with studs were pretty strong emphasis on style. To all this I added a clutch bag from Top Secret. Unfortunately, photos weren't taken before the New Year's Eve, so I tell you only that makeup was a bit different (red lips). :)

Enjoy !




Bye ! :)

niedziela, 6 stycznia 2013

I Remember Like It Was Yesterday

Witam ! :)

Nie było mnie tu od 28 grudnia, a dziś mamy 6.01, tak, w związku z tym postanowiłam coś napisać, czymś się z Wami podzielić.
Nie będę tu robić żadnego mojego podsumowania ubiegłego roku, skupię się na tym, co jest teraz.
A więc rok 2013 powitałam w naprawdę dobrym humorze, tak po prostu, nawet nie wiem, dlaczego, aczkolwiek ten stan bardzo mi się podoba. Tak, jak wcześniej wspominałam, postanowiłam się ogarnąć i postaram się uczynić wszystko, co w mojej mocy, by sprostać temu zadaniu i być wreszcie szczęśliwym człowiekiem po tych kilku tygodniach "życiowej poniewierki". Sylwester ? Był przyjemny, owszem, ktoś inny może na moim miejscu nie byłby do końca z takiej zabawy zadowolony, a jednak ... Podczas Sylwestra uświadomiłam sobie kilka rzeczy, chyba wreszcie przejrzałam na oczy i jestem w dość bojowym nastroju, żeby przeciwstawić się tym wspomnieniom, one czasem jeszcze mnie trapią i wracają, ale nie można wiecznie żyć przeszłością i tym, co kiedyś było, nawet, jeśli wtedy to wszystko było tak niesamowite, niepojęte i samoistnie wywoływało uśmiech na twojej twarzy. Podkreślam jeszcze raz: DAM RADĘ I JAKOŚ SOBIE TO WSZYSTKO DOPRACUJĘ I POUKŁADAM. :) Ja wiem, że Wy pewnie nie macie zielonego pojęcia, o czym ja tu się rozwodzę, ale chyba wolę taki układ niż żeby czytali to ludzie, którzy mnie znają i dorabiają do wszystkich moich rozważań teorię dziejów. :D

Postanowienia noworoczne - o tak, dopiero dziś nad tym myślałam i wychodzi na to, że mam ich sporo, może żadne z nich nie jest naprawdę konkretne, ale sądzę, że wszystkie są  mi w jakiś sposób potrzebne, a ich wypełnienie pozwoli mi osiągnąć choć namiastkę szczęścia, bo pełnię będzie bardzo trudno, ale miejmy nadzieję, że i to się uda, dla chcącego nic trudnego ! :)

W najbliższym czasie postaram się Wam zaprezentować mój outfit sylwestrowy (wiem, że po czasie, ale wcześniej się nie udało ;P).

PS Cały czas korci mnie, żeby założyć aska. CO O TYM SĄDZICIE ? ;P

Translation

Hi !

I wasn't here from 28 December, and today we have 6.01, so therefore I decided to write something, to share something with you.
I'm not going to do any my summary of last year, I will focus on what it is now.
So 2013 I welcomed in a really good mood, just like that, I don't know why, but  I really like this state. As I mentioned earlier, I decided to embrace and try to do everything in my power to meet this challenge and to be finally a happy man after a few weeks of "ill-life". New Year's Eve ? It was pleasant, yes, someone else in my position cannot be happy, but ... During the New Year's Eve, I realized a few things, I think, finally looked through the eyes and I'm in quite a battle mood to resist the memories, they sometimes have trouble me and come back, but you cannot  live in the past and what once was, even if then it was all so incredible, inconceivable.
I know that you probably don't have the faintest idea what I'm writing here, but I prefer this system than to reading my scribbles by people who know me and who making from all of my considerations a theory of history. :D

New Year's resolutions - well, I thought about it today and it turns out that I have a lot of them, maybe none of them are really specific, but I think I need all of them and I will fulfill them.

PS I wonder about set up formspring or something like that. What do you think about it ? :)



 Na koniec coś do posłuchania:
klik

Bye ! :)