sobota, 14 września 2013

About me

Pewnie niejeden z Was ma jakieś hobby, coś, czym szczególnie się interesuje, coś, co sprawia mu radość i dzięki czemu zapomina o otaczającej nas szarej rzeczywistości. Przesadzam ? Powiecie mi, że nie macie szczególnych zainteresowań, a tym, co napawa Was optymizmem, jest kompletnie bezproduktywny dzień spędzony na wygodnej kanapie przed telewizorem. Nie neguję tego. Sama do pewnego momentu uważałam, że w zasadzie nie mam żadnego hobby, powiem więcej - czułam się przez to mniej wartościowym człowiekiem. Dlaczego ? Chyba nie potrafię udzielić jasnej odpowiedzi na to pytanie, ale kiedy słyszysz, że jeden ze znajomych uwielbia jazdę konną, inny nie widzi świata poza sportem, a jeszcze kolejny jest zapalonym melomanem, potrafi śpiewać i grać na kilku instrumentach. Tak, to chyba właśnie to dobija człowieka, sprawia, że zaczynamy wątpić w siebie, podważać swój autorytet i drastycznie zaniżać naszą samoocenę. Po takiej analizie dochodzi się do wniosku, że większość zainteresowań wynika z predyspozycji do ich wykonywania, posiadania talentu, zdolności. Ale czy to, że nie mamy wokalu jak Whitney w jakiś sposób nas dyskryminuje ? Przecież nie każdy musi być stworzony do śpiewania na światowych scenach, równie dobrze może to robić w domowym zaciszu, jeśli to go uszczęśliwi.


Każdego dnia można odkrywać siebie na nowo. Po pewnym czasie błędnego rozumowania doszłam do wniosku, że w zasadzie spektrum moich zainteresowań jest dość szerokie, a ja do końca nie zdawałam sobie z tego sprawy. Jedną z dziedzin, która w znacznym stopniu przyciąga moją uwagę, jest fotografia. Nieocenioną przyjemność sprawia mi robienie zdjęć, uwiecznianie chwili, która już się nie powtórzy, ale uwielbiam także stać po drugiej stronie obiektywu, jako modelka. Cały czas szukam nowych inspiracji, pomysłów na kolejne sesje i za każdym razem niezmiernie się cieszę, kiedy moja "wizja artystyczna" dojdzie do skutku, a ja oglądam jej efekty w postaci zdjęć. Odpowiednia poza modelki, dobre parametry aparatu i zdolności fotografa są bardzo ważne, ale bywa, że prawdziwej magii zdjęciom dodaje dopiero ich obróbka, którą także się zajmuję. Co prawda nie posiadam photoshopa, ale działam w programach darmowych i wcale nie uważam, że są one bezużyteczne i kompletnie amatorskie. Dzięki nim można zdziałać naprawdę wiele i zamienić zwyczajne zdjęcie w prawdziwą perełkę. :) Trochę się dzisiaj rozpisałam, choć mogłabym mówić znacznie więcej, to myślę, że nie będę Was zanudzać swoim biadoleniem. :) Poniżej kilka zdjęć. Na początek te wykonane przeze mnie. :)














...i kilka w charakterze modelki :)
Trzymajcie się !

niedziela, 8 września 2013

reactivation

Witam, witam !
Po długiej (naprawdę długiej) nieobecności postanowiłam wejść na bloga i, o dziwo, według statystyk mam nadal jakiś czytelników. :D Może nie jest ich zbyt wielu, ale, biorąc pod uwagę stosunkowo małą ilość ostatnio dodanych postów (dobra, nie oszukujmy się: żadną ilość), to nie ma na co narzekać. :) Przechodząc do meritum sprawy: postanowiłam nieco odświeżyć bloga i zwiększyć moją aktywność tutaj. Nie wiem, czy jest to chwilowy zapał, który może szybko minąć czy może rzeczywiście znajdę czas na to, by znów w miarę regularnie dodawać posty. No właśnie ! Czas - tak, ostatnio mam go niewiele. Sami wiecie, kochani, wraz z początkiem września znów z wielkim entuzjazmem powitałam nowy rok szkolny ! Tak, myślę, że dostrzegacie tu użytą przeze mnie ironię. :D Nie, nie będę owijać w bawełnę - powrót do szkolnych obowiązków nie jest tym, na co czekałam przez dwa słoneczne miesiące. Pamiętam jeszcze, jak żaliłam się tutaj, że idę do liceum, jeszcze się człowiek dobrze nie obejrzał, a tu już druga klasa... Czas strasznie szybko leci. Udało mi się przebrnąć przez pierwszą, ba ! Zakończyłam ten cudowny rok edukacji ze średnią 5.0, a zatem sądzę, że kolejny będzie równie owocny, więc absolutnie nie zamierzam się zrażać sześcioma godzinami biologii, pięcioma chemii oraz czterema fizykami. Lubię narzekać. W sumie myślę, że nie tyle lubię, co jest to dla mnie swego rodzaju nawykiem. Trzeba z tym skończyć albo chociaż ograniczyć moją egzaltację wszelkiego rodzaju błahostkami, bo zaraz się przez to wykończę. Myślę, że póki co na tym poprzestanę, trochę się rozpisałam, mam więc nadzieję, że zainteresują Was moje wypociny. Poniżej dzisiejszy outfit. Enjoy! :)









sobota, 30 marca 2013

Spring ? No, no it's still winter

Witam !

Dziś powiem tylko tyle, że z wielkim utęsknieniem czekam, aż w końcu nadejdzie prawdziwa wiosna, bo to, co widzę za oknem, można raczej nazwać zimą w najczystszej postaci. Czuję, że w tej chwili mamy raczej Boże Narodzenie aniżeli Wielkanoc. Błagam ! Chcę ciepełko ! Już, teraz, zaraz ! :(
Niestety, nie mam zbyt wiele czasu, żeby dodawać nowe posty, więc jeśli kogoś mój blog interesuje ( choć wątpię, że istnieją tacy desperaci ;P ) to z góry przepraszam. ;)
Co u mnie ? Niby dobrze, ale miewam jakieś dziwne przemyślenia. Dlaczego ?
Poniżej kilka zdjęć z kolejnej tym razem groteskowo "wiosennej" sesji.

Enjoy ! 

Hello !

Today I'll tell you only that I look forward to spring because what I see out the window, you can rather call it winter in its purest form. I feel that at the moment we have rather Christmas than Easter.
Unfortunately, I haven't got too much time to add new posts, so if someone is interested in my blog (though I doubt that there are some desperate ;P) is an apologize in advance. ;)

What about me? Seemingly well, but I've got some strange thoughts. Why?

Here are a few photos from this grotesque "spring" session.





Bye ! :)

piątek, 1 marca 2013

March

Cześć ! :)

Czas szybko leci, mamy już 1 marca, a to powoduje, że jeszcze bardziej domagam się ciepła, słońca, po prostu wiosny ! Nie wiem, jak Was, ale mnie zima w tym roku zupełnie wykańcza, mam już jej serdecznie dosyć, bo zupełnie nie mam na nic ani siły, ani chęci. Ostatnio doszłam też do wniosku, że mam sporo rzeczy do zrobienia i zbyt mało czasu, by zrealizować swoje zamiary. Zrobiłam też króciutką listę moich postanowień, tak bez żadnej okazji i póki co się ich trzymam ( przynajmniej w jakiś dziewięćdziesięciu procentach ;p). Zdradzę Wam tylko, że codziennie robię po 100 brzuszków, reszta to tajemnica. :P 
Niestety, nie mam zbyt wiele zdjęć. Mogę nawet powiedzieć, że nie mam żadnego zdjęcia nowego outfitu. Jeśli tylko będę miała więcej wolnego czasu, sprzyjającą pogodę i fotografa ( tak, Sel, myślę tu o Tobie ;D ), to postaram się udokumentować stylizacje i wstawić nowe posty. ;)

Hello ! :)

Time flies quickly, we have 1st march and it makes me even more demand the heat, the sun, just spring ! I'm tired because of winter this year. I'm sick of it, because I totally haven't got neither the strength nor the desire. Recently I came also to the conclusion that I have a lot of things to do and too little time to realize my intentions. I did a very brief list of my provisions and I try to keep them. I'll tell You that I do every day 100 crunches, the rest is a mystery. ;P
Unfortunately, I don't have too many pictures. I can even say that I don't have any pictures of the new outfit. If only I had more free time, favorable weather and a photographer then I'll try to document the outfits and put new posts. ;)



sobota, 9 lutego 2013

So cold

Witajcie ! :)

Dziś mam zdjęcia, które zapowiadałam już dawno temu + zdjęcia z dzisiejszej "sesji". Mam nadzieję, że się spodobają. :) Coś dłuższego może napiszę później.

Hi !
Today I've got photos which I promised a long time ago + pictures from today's "session". I hope you like it. :) Maybe I will write something longer later. :)






sobota, 26 stycznia 2013

I'm gonna live my life

Cześć :)

Ferie dobiegają u mnie końca, a ja dopiero teraz odnalazłam w sobie wenę, żeby dodać nowego posta. Czasu wolnego nie wykorzystałam tak jak zamierzałam ( niestety ), ale wiecie, jak to bywa, człowiek może sobie planować różne rzeczy, później niewiele z tego wychodzi. Może ktoś będzie się z tego śmiał, ale miałam ambitny cel - zamierzałam się uczyć i to sporo. Czy go zrealizowałam ? W pewnym stopniu tak, ale nie zrobiłam tyle, ile chciałam. Nie wiem, gdzie podział się mój zapał do szkolnych obowiązków, ale gdziekolwiek jesteś i jeśli słyszysz moje usilne błagania, to nakazuję ci wrócić i to natychmiast ! A teraz całkiem poważnie - może i nie zrealizowałam wszystkiego w stu procentach, ale moje postanowienie jest nadal aktualne. Mam nadzieję, że zdolność koncentracji i siły witalne przywrócą mi tabletki pod dźwięczną nazwą: " Sesja". ;D

No cóż, nie będę już nic więcej pisać, bo zamierzam wreszcie zasnąć o w miarę wczesnej porze. ;P
Poniżej dodaję jedno zdjęcie z mojej "zimowej sesji", powiedzmy, że stanowi ono swego rodzaju trailer, a resztę postaram się Wam zaprezentować w najbliższym czasie. :)

Hello ! :)

Holidays are coming to an end for me and now I found  the inspiration to add a new post. I haven't used the free time as I was going to (unfortunately), but you know how it is, man can plan things, then little of this goes.  Maybe someone will laugh out of this, but I had an ambitious goal - I was going to learn a lot. Did I realize my plan ? To some extent, yes, but I didn't do as much as I wanted. Where is my enthusiasm for school obligations ? Wherever you are, and if you hear my earnest entreaties, I command you to come back immediately ! My decision is still valid.  I hope that the ability to concentrate and restore vitality voiced me pills "session". :)


Well, I don't have anything else to write.

I add one picture from my "winter session", let's say it's a kind of trailer and the rest  I'll try to show you soon. :)

 

Bye !

sobota, 12 stycznia 2013

Cast away the chains

Hej ! :)

Niestety nie miałam wcześniej czasu, żeby dodać nowego posta, więc wszystkich, którzy na niego czekali, proszę łaskawie o wybaczenie. :)
Obiecałam, że pokażę Wam mój sylwestrowy outfit i tak, wiem - mamy już prawie połowę stycznia, a ja oczywiście mam "lekkie" opóźnienie z demonstrowaniem stroju. :D

Wielu ludziom strój na tę jakże ważną okazję zwykle kojarzy się z cekinami, błyskiem i bogactwem kolorów - w końcu jest to czas, kiedy zabawa modą jest wskazana, kiedy można trochę zaszaleć. Moim skromnym zdaniem klasyka zawsze się sprawdza, więc wybrałam czarną prostą sukienkę z baskinką, za to szpilki z ćwiekami stanowiły dość mocny akcent w stylizacji. Do tego wszystkiego dorzuciłam elegancką kopertówkę z Top Secret. Niestety, zdjęcia nie były robione przed Sylwestrem, więc nadmnienię tylko, że makijaż był nieco inny (czerwone usta). :)

Hi !

Unfortunately, I hadn't got the time to add a new post, so all those who were waiting for it - please, forgive me. :)
I promised I'd show you my New Year's Eve outfit, and yes, I know - we're almost mid-January, and of course I have a "slight" delay when it comes to demonstration my outfit. :D
Many people associated dress for this very important occasion with sequins, flash and rich colors - after all, it is a time when fun fashion is indicated, when you can splurge a little. In my humble opinion, classics always work, so I chose a simple black dress with a peplum, but heels with studs were pretty strong emphasis on style. To all this I added a clutch bag from Top Secret. Unfortunately, photos weren't taken before the New Year's Eve, so I tell you only that makeup was a bit different (red lips). :)

Enjoy !




Bye ! :)