piątek, 28 grudnia 2012

Give me faith

Hej :)

W zasadzie powinnam iść już spać, bo potem znów jestem nieprzytomna i choćbym spała 12 godzin, to i tak nigdy nie zregeneruję do końca sił witalnych. Co ja mam niby na to poradzić ? Chyba nie pamiętam jeszcze takiej zimy, kiedy byłam aż tak zmęczona życiem jak teraz. Pora się ( mówiąc kolokwialnie) ogarnąć. Tak, to jest jedyne rozwiązanie i jeszcze nie wiem, jak to wykonam, ale jakoś dam radę, w końcu trzeba mieć nadzieję, prawda ? Liczę na to, że rok 2013 będzie jeszcze lepszy niż ten. 2012 nie był zły, naprawdę, gdyby nie ta końcówka, tyle się zdarzyło i, niestety, nadal nie wiem, czy to zmiany na lepsze, czy to wszystko jest mi potrzebne, staram się tłumaczyć sobie pewne sytuacje jako "zdobywanie doświadczenia życiowego". Chyba najgorsze jest to, że (mimo wielu prób zapomnienia o niektórych sprawach, oddzielenia przeszłości grubą kreską) wspomnienia wracają. Może jestem zbyt uczuciowym człowiekiem i za bardzo biorę wszystko do siebie ? Może to prawda.

Wczoraj doszłam do wniosku, że nie lubię swojego wyglądu. No właśnie, ale w tej materii niewiele zmienię, do tego zdolny jest jedynie dobry chirurg plastyczny. ;D

Dzisiaj znów próbowałam znaleźć jakąś odpowiadającą mi sukienkę na Sylwestra i na tej płaszczyźnie czekała mnie kolejna porażka. Może jakaś siła wyższa się nade mną ulituje i jutro uda mi się załatwić kilka ważnych spraw ( między innymi kupno sukienki ). Błagam !

Coś mnie nagle naszło i napisałam wiersz, w zasadzie to jest coś " na kształt " wiersza. Nie wiem, ale nie będę tu tego "czegoś" publikować. ;D

Na koniec pozdrawiam wszystkich, którzy mają w sobie na tyle duże pokłady sił psychicznych, by czytać moje wypociny. ;P

Jak zapowiadałam, dodaję tłumaczenie. :)

Hi ! :) 

 In fact, I should go to sleep, because then I will be unconscious again, and even if I slept 12 hours, it would never regenerate the end of vitality. What am I supposed to do ? Well, I don't remember such as winter when I was so tired of living like this. It's time to (colloquially speaking) comprehend. Yes, this is the only solution, and I don't know how I will do it, but I'll manage somehow, in the end you have to have hope, right ?  I hope that 2013 will be even better than this year. 2012 wasn't bad, really, if not the end, so much has happened and, unfortunately, still do not know if it changes for the better, and that's all I need. I try to explain myself some situations as "gaining life experience." I think the worst part is that (despite many attempts to forget about some of the issues, separating the past thick line) memories come back. Maybe I'm too emotional and I take everything for themselves? Maybe it's true.

Yesterday I came to the conclusion that I don't like my appearance. That's right, but in this matter won't a little change, only good plastic surgeon is able to change it.

Today I tried again to find a dress that corresponds to me on New Years Eve and I didn't find it. Maybe some higher power take pity on me and tomorrow I can get some important issues (including buying dresses). I beg you !

Finally, I greet all those who have enough mental strength to read my scribble.



Bye ! ;)

wtorek, 25 grudnia 2012

Sittin' by the fire - it's Christmas !

Cześć ! :)

Tak jak obiecałam staram się nadrabiać zaległości na blogu i dziś z racji otaczającej nas świątecznej atmosfery postanowiłam nie wyłamywać się z konwencji i dodać posta utrzymanego w "duchu świąt".
Cóż mogę powiedzieć ? Najadłam się zbyt wiele (podejrzewam, że tak jak i Wy ;D), ale po świętach trzeba będzie przejść na dietę, co by w Sylwestra się jakoś prezentować ;P. Moje odchudzanie się to istna porażka, niestety, przyznaję się do tego. Niby mam silną wolę, ale to wszystko do czasu. Po prostu bywa, że nie wytrzymam (potem oczywiście mam ciężkie wyrzuty sumienia i jestem na siebie okropnie zła ;D). No może nie będę się tu rozwodzić teraz na temat diet, bo o tym mogę napisać innym razem, a niekoniecznie przy okazji świąt. :) Tak więc powiem tylko, że w moim dzisiejszym jadłospisie zagościły makiełki, chleb z pasztetem z królika (domowej roboty :D), zupa grzybowa i ciasta, mnóstwo ciast. Zasłodziłam się nimi niesamowicie, aż mi niedobrze na samą myśl, ale nie chciałam, żeby się zmarnowało, chyba sami rozumiecie. ;D

Prezenty - o i tutaj mogę powiedzieć, że Mikołaj w tym roku skąpy nie był. Ze wszystkiego niezmiernie się cieszę. Sama lubię dawać ludziom prezenty i lubię być też nimi obdarowywana przez innych. W tym roku chyba za późno uświadomiłam sobie, że zbliżają się święta i tym samym kupno podarków zostawiłam na ostatnią chwilę, choć mam nadzieję, że wszyscy byli zadowoleni. :)

Na koniec chciałabym złożyć moim czytelnikom najserdeczniejsze życzenia świąteczne; przede wszystkim dużo zdrowia, szczęścia, miłości i wsparcia ze strony najbliższych Wam osób i spełnienia marzeń, żeby wszystko szło po Waszej myśli. :)


Hello !

 As I promised, I try to catch up on the blog and today because of the Christmas atmosphere around us I decided to add a post maintained in the "spirit of Christmas".
What can I say? I Ate too much (I suspect that just like you  :D), but after the christmas you will need to go on a diet, what would New Year's Eve show somehow, P. My weight loss is a real drama, unfortunately, I admit to it. Apparently I have a strong will, but ... by the time. Happens that I can't stand (and then of course I have severe remorse, and I am terribly angry at each other ;D). Well, maybe I won't recount here about the diet, because I can write about it another time, and not necessarily on the occasion of Christmas. :) So I'll just say that in my menu today were makiełki (it's traditional polish dish), bread and pate of rabbit (homemade ;D), mushroom soup and cake, lots of cake.Until I feel sick at the thought, but I didn't want to waste food unless they understand. ;D

Merry Christmas everyone ! :)




 
Bye !

sobota, 22 grudnia 2012

Express yourself !

Cześć

W zasadzie to nie wiem, po co piszę tę notkę, chyba po prostu poczułam taką dziwną chęć podzielenia się z kimś moimi przemyśleniami, a że nie wiem, z kim tak do końca miałabym się dzielić, to stwierdziłam, że uraczę moimi "mądrościami" czytelników bloga. Tak, nie mam zbyt wielu odbiorców, ale czasem zastanawiam się nad pewną sprawą: otóż, zakładając tu konto, myślałam, że lepiej dla mojego zdrowia psychicznego będzie, jeśli sprawa posiadania przeze mnie bloga będzie owiana tajemnicą, zawoalowana, bo niby po co moi znajomi i ludzie niezbyt życzliwi mają wiedzieć, że coś takiego posiadam. Chciałam, by blog zyskał grono czytelników (niekoniecznie wielkie, bo wiem, że to wymaga także sporego wkładu pracy i zapewne reklamy), którzy nie będą mnie znali, ot tak, po prostu, oczekiwałam, żeby byli to ludzie postronni, obiektywni. Teraz, przeglądając photoblogi i inne tego typu strony moich znajomych czy ludzi ze szkoły, doszłam do wniosku, że oni chyba mają inne podejście do tej sprawy: tu każdy o każdym wszystko wie, tzn. nawet jeśli nie znam się z kimś osobiście, to wiem, kim jest ta osoba, bo oglądałam jej photobloga. Oni serwują wszystkim swoje życie prywatne na tacy, dosłownie. Pewnie wiecie, o co chodzi - strony typu: ask czy formspring, po prostu zadawanie pytań. Czasem dopada mnie taka refleksja nad tym wszystkim i tak się zastanawiam, czy gdybym to ja posiadała konto... czy ono cieszyłoby się jakąkolwiek popularnością, o co byłabym pytana. Nawet korci mnie trochę, żeby spróbować, ale ... nie wiem, czy to jest do końca dobry pomysł.
Zakładając bloga, liczyłam na jakieś opinie, komentarze, tymczasem jest ich mało, nawet bardzo, więc proszę: jeśli tylko macie na to ochotę, to pozostawcie po sobie jakiś ślad. :)

Cóż mogę jeszcze powiedzieć ? Taki dziwny dziś dzień, przynajmniej u mnie. Nie wiem, dlaczego, ale średnio czuję te święta, może przez to, że w tym roku jeszcze nie wystawiłam ozdób świątecznych ? ;P Tak, wiem, jestem dziwna, powinnam to zrobić już jakiś tydzień temu, ale to wszystko wiąże się ze sprzątaniem ( które notabene i tak mnie nie ominie). ;D
Póki co nastrajam się świątecznie, słuchając Louisa Armstronga. :)
http://www.youtube.com/watch?v=0Jx0yDTrot4


A jakie jest wasze zdanie na wyżej opisany przeze mnie temat ? :)


Hello !

In fact, I don't know why I'm writing this note, I think I just felt a strange desire to share my thoughts with someone and I decided to share them with you. Yes, I know that my blog hasn't got a lot of readers but sometimes I wonder about a thing: well, assuming the account here, I thought it will be better for my mental health if my blog will be shrouded in mystery, veiled, because why my friends and  people who aren't very friendly should  know that such a thing I have. I wanted to blog has gained readership (not really much, because I know that it also requires a sizeable amount of work and certainly ads) who don't know me, just like that, I just, I expected that they will be objective. Now I'm looking my friends' blogs ( or blogs people's from my school)  I came to the conclusion that they probably have a different approach to this issue: here everyone knows everything about each, that even if you do not know someone personally, you know who is this person, because I watched her photoblog. They serve all their private lives on the tray, literally. You probably know what's going on - the type: ask whether Formspring, just asking questions. Sometimes I have such a reflection on all this, and so I wonder whether if I had an account ... whether it would be popular what type of question would people ask. Even tempts me some to try, but ... I do not know if this is the end of a good idea.
Assuming blog, I was hoping for some opinions, comments, whereas there are few, very, so please: if you feel like it, you leave it to a trace behind. :)

I listening to Louis Armstrong. :)

http://www.youtube.com/watch?v=0Jx0yDTrot4

And what is your opinion on the above-described my topic? :)



Bye ! :)

It's my fault to think you'll be true

Witam :)

Tak, wiem, bardzo dawno mnie tu nie było, przyznaję się - blog zszedł na drugi, a może i nawet na trzeci plan, ale ostatnio wydarzyło się u mnie wiele nowych rzeczy, nastąpił pewien zwrot akcji  i dodawanie nowych postów na blogu nie było moim priorytetem. :)  Poczułam nagłą i nieodpartą chęć zamieszczenia nowej notki, więc oto jestem ! Przez święta postaram się nieco nadrobić zaległości blogowe. :)

Hello !

Yes, I know, I haven't been here for a long time, I admit - the blog went down for a second, and perhaps even a third plan, but recently happened to me many new things, there were twists and adding new posts on the blog wasn't my priority. :) I felt a sudden and irresistible urge enlisted a new note, so here I am! Over the holidays I'll try to catch up on some blogging. :)





Na koniec coś do posłuchania :)
 Turn the music up a little bit louder
Just gotta get past the midnight hour
Maybe tomorrow it won't
Be
This
Hard
Who am I kidding
I know what I'm missing

Bye !