niedziela, 8 września 2013

reactivation

Witam, witam !
Po długiej (naprawdę długiej) nieobecności postanowiłam wejść na bloga i, o dziwo, według statystyk mam nadal jakiś czytelników. :D Może nie jest ich zbyt wielu, ale, biorąc pod uwagę stosunkowo małą ilość ostatnio dodanych postów (dobra, nie oszukujmy się: żadną ilość), to nie ma na co narzekać. :) Przechodząc do meritum sprawy: postanowiłam nieco odświeżyć bloga i zwiększyć moją aktywność tutaj. Nie wiem, czy jest to chwilowy zapał, który może szybko minąć czy może rzeczywiście znajdę czas na to, by znów w miarę regularnie dodawać posty. No właśnie ! Czas - tak, ostatnio mam go niewiele. Sami wiecie, kochani, wraz z początkiem września znów z wielkim entuzjazmem powitałam nowy rok szkolny ! Tak, myślę, że dostrzegacie tu użytą przeze mnie ironię. :D Nie, nie będę owijać w bawełnę - powrót do szkolnych obowiązków nie jest tym, na co czekałam przez dwa słoneczne miesiące. Pamiętam jeszcze, jak żaliłam się tutaj, że idę do liceum, jeszcze się człowiek dobrze nie obejrzał, a tu już druga klasa... Czas strasznie szybko leci. Udało mi się przebrnąć przez pierwszą, ba ! Zakończyłam ten cudowny rok edukacji ze średnią 5.0, a zatem sądzę, że kolejny będzie równie owocny, więc absolutnie nie zamierzam się zrażać sześcioma godzinami biologii, pięcioma chemii oraz czterema fizykami. Lubię narzekać. W sumie myślę, że nie tyle lubię, co jest to dla mnie swego rodzaju nawykiem. Trzeba z tym skończyć albo chociaż ograniczyć moją egzaltację wszelkiego rodzaju błahostkami, bo zaraz się przez to wykończę. Myślę, że póki co na tym poprzestanę, trochę się rozpisałam, mam więc nadzieję, że zainteresują Was moje wypociny. Poniżej dzisiejszy outfit. Enjoy! :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz